Silniki 3-fazowe indukcyjne są podstawą naszej działalności.

Przezwajamy je w każdej klasie izolacji (więcej na ten temat) i mocach od kilku kilowatów do praktycznie 50 kW.
Górna granica jest płynna i wiąże się z jego gabarytami. Wiadomo, bowiem że silnik starego typu np. SZJd będzie zdecydowanie większy niż tej samej mocy,
ale serii np. Sg.

Obecnie silniki indukcyjne znalazły zastowanie w tam gdzie do tej pory dominowały głównie silniki komutatorowe prądu stałego. Przyczynił sie do tego rozwój elektroniki. Nowoczesne falowniki (regulatory częstotliwości) sterują obrotami w szerokim zakresie co poskutkowało wykorzystaniem ich w wielu dziedzinach przemysłu i życiu codziennym. Wiele wózków widłowych do tej pory napędzanych dość zawodnymi (ze względu na obecność szczotek i komutatora) silnikami prądu stałego napędzanych jest obecnie trójfazowymi.

Powyższe zdjęcia przedstawiają silnik od wózka CLARK TSA170-210 na napięcie 24/32 V. Silnik ten wykorzystany jest do napędu pompy hydraulicznej zasilany przez falowonik 3-fazowy. Silniki tego typu pracuję nie tylko w wózku Clark ale niemal w każdym nowoczesnym widlaku bądź platformowcu. Cena za przezwojenie w tym wypadku jest ustalana indywiduanie w zależności od wielkości i złożoności prac. Ten silnik kosztowal z materiałami bez łożysk około 1600 zł.

Przezwajamy silniki na specjalne zastosowania. W latach 80 dużo robiliśmy
silników które były eksportowane razem z maszynami do USA i Kanady. Chodziło
wówczas o przerobienie na inne napięcia i częstotliwości.

Jeżeli jest to możliwe to przezwajamy również na inne obroty np. z 1400 na 2800
co jest prawie zawsze możliwe. Osobiście raczej nie wykonuję przeróbek z 3-faz
380 na 220V silników powyżej 1kW.Nie zawsze silnik później ma dobry rozruch.
Związane jest to w głównej mierze z różną ich budową (szczelina, ilość żłobków
wirnika).

Przezwajamy też silniki nietypowe: dźwigowe, stożkowe samohamowne,
jedno i wielobiegowe, z hamulcem lub sprzęgłem np. maszyna PROTTI.

Cennik, który zamieściłem na dalszych stronach ma charakter informacyjny i
dotyczy typowych silników. W branży remontu silników pracuję 33 lata i myślę, że
ceny w nim przedstawione nie są wygórowane. Zależą one głównie od
miejscowości, w jakiej prowadzona jest działalność. Są one niższe w małych
miasteczkach w których koszty utrzymania zakładu są dużo mniejsze niż np. w
Łodzi czy Warszawie. Taniej również jest u chałupników, którzy tylko dorabiają,
ale często mija się to z chociaż przyzwoitą jakością.